Maryjny maraton to inicjatywa Papieża Franciszka. On sam go zainicjuje i zakończy, osobiście włączając się w modlitwę różańcową. Jak mówi o. Cecchin uciekanie się w chwilach próby pod opiekę Maryi jest naturalnym odruchem wierzących. Choć to nie Maryja, lecz tylko Bóg jest sprawcą cudów, to jednak Ona jest Matką, która wsłuchuje się w modlitwy wiernych. To dlatego mamy tak wiele objawień maryjnych i sanktuariów poświęconych Maryi – mówi o. Cecchin.
„Ta inicjatywa to nic nowego, bo już za Jana Pawła II organizowano modlitwy różańcowe z udziałem sanktuariów na całym świecie. Na przestrzeni całych dziejów papieże zawsze nas uczyli, że w trudnych chwilach zawsze mamy się uciekać do Maryi. Historia Kościoła daje nam wiele świadectw. Dlatego jest Ona nazywana naszą ucieczką, nadzieją. Dał Ją nam sam Jezus, kiedy wisiał na krzyżu, abyśmy nie pozostali sami. Ale już na weselu w Kanie Galilejskiej dostrzegała potrzeby nowożeńców. Tak samo czuwa nad każdym z nas, a zwłaszcza w chwilach próby. Kościół nie przestaje nam tego powtarzać: w takich sytuacjach, mamy się uciekać właśnie do Niej. I dlatego również teraz kiedy doświadczamy pandemii oraz jej konsekwencji, Papież przypomina nam, że mamy się do Niej zwracać w tej najpiękniejszej modlitwie, czyli na różańcu.“
1 Leysfield Road
Hammersmith
London W12 9JF
United Kingdom
+44 (0) 208 743 8848